Pomoc dla Romów na Ukrainie i Słowacji

Od roku 2000 BSM jest zaangażowane w służbę wśród Romów na Ukrainie przy współpracy z miejscowym Ewangelicznym Kościołem Żywego Boga. Kościół ten jeszcze w czasach komunistycznych rozpoczął ewangelizowanie Romów. Do tej pory założył zbory w ponad 20 wioskach. Tam gdzie powstały zbory chrześcijańskie i zbudowano Domy Modlitwy, pomagamy w adaptacji sali zborowej na klasę lekcyjną. Od poniedziałku do piątku odbywają się tam zajęcia szkolne, w niedzielę nabożeństwa.

W rejonie Mukaczewa mieszka ich około 40 tysięcy, w ok. 80 osadach zwanych taborami. Służba BSM polega głównie na dostarczaniu pomocy humanitarnej w postaci: odzieży i koców, środków na budowę i funkcjonowanie szkół w osadach romskich, środków na zakup lekarstw, pomocy w budowaniu studni ze zdrową wodą, itp. Angażujemy się również w pracę ewangelizacyjną. W miarę możliwości, pomagamy również budować domy dla najbardziej potrzebujących rodzin.

Największe osady romskie znajdują się w Mukaczewie i Beregowe, które zamieszkuje po ok. 5000 ludzi.
Główne problemy Romów to bieda, brak pracy, brak dostępu do opieki medycznej, analfabetyzm wśród dzieci i dorosłych. Ludzie mieszkają w koszmarnych warunkach. Ich domy to lepianki wybudowane z niewypalanej cegły (glina mieszana ze słomą i suszona na słońcu), postawione na terenach bez kanalizacji, bez melioracji. Ulice bez nawierzchni utwardzonych po deszczu zamieniają się w grzęzawisko.

Przyczyną wielu chorób są potworne warunki sanitarne i brak dostępu do czystej wody. We wioskach ludzie czerpią wodę z płytkich studzien skażonych bliskością latryn. Bywa, że kręgi studzienne są wykonane z azbestu! Dzieci często chorują na biegunkę. Wielu ludzi choruje na gruźlicę.

Nawrócenia Romów są dramatyczne. Słyszałem wiele ich świadectw, kiedy opowiadali jakimi byli przed i po nawróceniu. Mężczyźni zrywają z pijaństwem i przestają bić swoje żony, zrywają z cudzołóstwem (co jest dość powszechne wśród Romów). Bez widocznej zmiany stylu życia, nie zostaliby przyjęci na członka kościoła i nie udzielono by im chrztu. Nawrócone kobiety zrywają z wróżbiarstwem (czym się niektóre zajmują) i z wieloma innymi grzechami. Nawet ci, którzy są poza kościołem, wiedzą, co trzeba zrobić, by zostać chrześcijaninem. Kiedyś podszedł do mnie jeden i powiedział: „Chciałbym się opamiętać i zostać chrześcijaninem, ale daj mi pracę”. Być może kradł bo nie miał pracy i słyszał, że aby zostać chrześcijaninem, nie wolno kraść, dlatego prosił o pracę.

Romowie, którzy zawierzyli swoje życie Jezusowi, chcą uczyć się pisać i czytać. Chcą, aby ich dzieci chodziły do szkoły i mogły czytać Biblię. Ci, którzy uwierzyli, zdają sobie sprawę, że tylko ewangelia może zmienić mentalność i styl ich życia jako całej grupy etnicznej.

Od 2017 roku organizujemy również pomoc humanitarną dla romskich wiosek na Słowacji.

Wspieraj projekt